niedziela, 6 listopada 2011

Zęby białe jak śnieg część 3 / Recenzja Opalescence / Recenzja Białej Perły

Dzisiaj część 3 z cyklu zęby białe jak śnieg będzie dotyczyła nakładek wybielających z żelem.

Kurację przeprowadzamy same w domu. Myślące kobiety oczywiście pójdą najpierw po poradę do dentysty! On wam wtedy wszystko dobrze wytłumaczy. Ale nakreślając tylko temat mogę wam powiedzieć, iż najlepsze efekty będą jeśli dentysta przygotuje wyciski waszej dolnej i górnej szczęki po czym zostaną dla was wykonane 2 nakładki idealnie dopasowane do waszej szczęki. Po jakimś czasie idziecie po odbiór nakładek i żelu wybielającego (zazwyczaj zawierający nadtlenek wodoru bądź karbamid). Idziecie szczęśliwe do domu myśląc, że już za tydzień będziecie razić przechodniów w oczy bielą uśmiechu! Czy to osiągalne? No tak. Ale! Nie za darmo ;) I nie mówię tutaj jeszcze o koszcie! Takie nakładki zakładacie na całą noc i tak przez 4 do 7 dni. Metoda ta jest w stanie wybielić wam ząbki o kilka tonów, więc rzeczywiście możemy otrzymać hollywoodzki uśmiech. Nie niszczy nam to szkliwa, ponieważ w żelu, który wybierze dla nas dentysta będzie odpowiednie stężenie nadtlenku wodoru. Efekt widoczny jest już po kilku dniach. Na ile starcza? To oczywiście zależy od osoby. Od tego ile ona pije kawy, czerwonego piwa, czy pali papierosy itd(to chyba wiecie). Ale! Napisałam, że nie za darmo takie szybkie wybielanie! Co miałam na myśli? Przykład mojej przyjaciółki, która właśnie tą metodę wybrała na wybielenie swojej naturalnie żółtej kości. Efekty ja szybko dostrzegłam, ale nie dotrwała do końca kuracji. NADWRAŻLIWOŚĆ była powodem. Rano miała ogromne bóle zębów, które przez cały dzień ją nie opuszczały. Kupiła sobie Sensodyne, ale niestety ostatnia dawka już od miesięcy czeka w szafce na zużycie. Ona jednak cały czas pamięta tamten niemiłosierny ból. Tak więc kochane zastanówcie się 10 razy czy będziecie w stanie to przeżyć dla urody. Pomyślcie jak przeżywacie ból u dentysty. Czy możecie go znieść czy od razu zaczynacie od znieczulenia??

Żel, którym ona sobie wybielała zęby to Opalescence(bodajże 15%, czyli nie największe stężenie spośród oferowanych przez tą firmę). To były znane strzykawki, które można kupić samemu taniej niż u dentysty. Skuteczne, nie aż tak drogie, no ale jednak ją za bardzo uwrażliwiły.

Koszt nakładek robionych u dentysty oczywiście jest bardzo zróżnicowany. Od 200zł w górę. A żel? Zestaw 4 strzykawek na allegro obecnie kosztuje już nawet 60zł czyli nie tak drogo! Pojedyncza strzykaweczka 16zł.



Jednak wiele z was zna też inny żel. Można powiedzieć, że zupełnie inny sposób użytkowania. Mianowicie Biała Perła, którą to ja osobiście miałam okazję przetestować. Najpierw na czym to polega. W opakowaniu:
mamy: 2 tubki żelu wybielającego, strzykawkę, pudełko do nakładek i nakładki do samodzielnego zrobienia. Wszystko to jest o wiele tańsze, bo kosztuje z 40zł. Tutaj producent pisze, ze powinniśmy zakładać nakładki w trakcie dnia na co najmniej 30 minut kilka razy dziennie. Aha no i stężenie tego żelu to 10%. Co wam mogę o tym powiedzieć?
Na starcie już dostajemy szału, bo jak ukształtować te głupie nakładki!! OK. Producent wszystko łopatologicznie tłumaczy, że zanurzamy w ciepłą wodę(nie za gorącą) czekamy chwilkę i flaka wyjmujemy z wody szybko przykładając do zębów po czym on w niesamowicie łatwy sposób zmienia się w idealnie dopasowaną nakładkę. Prawda czy fałsz? FAŁSZ. Po pierwsze jak wybrać odpowiednią temperaturę wody! Nie może być za gorąca, bo nakładka poleci do kosza. No powiem wam, że taka letnia no średnio na jeża każdy tą letnią umie wybrać, więc OK dałam radę. Szybko na zęby i teraz trzeba to jakoś ukształtować! Zaczęłam od górnej szczęki. Metodę znalazłam po gdzieś 6 razie(bo jak wam nie wyjdzie to możecie jeszcze raz zanurzyć wkładkę do tej ciepłej wody ona znów się zrobi flakiem. Można tak zanurzać dopóki nie poczujecie, że nadaje się już do kosza, a wierzcie mi że poczujecie jak spartolicie sprawę) przytrzymałam językiem i mocno zasysałam ;) Poszło! Elegancko po 30minutach prób jest odcisk górnej szczęki. I głupia laska myśli sobie, że dół to teraz będzie błahostka! Jakże się myli! Powiem wam, że ja to dołu prawie w ogóle nie ukształtowałam! Metodą tą samą próbowałam, aż w końcu wkurzyłam się i olałam. Dobra powiedzmy, że wkładki gotowe. Teraz podjarany człowiek czeka na to aby je założyć i czuć jak działa na nasze ząbki. I tutaj kolejny minus tej metody ile razy w trakcie dnia można to zakładać i zdejmować! Szczególnie, że jak macie to na sobie to nie ma mowy o piciu czy jedzeniu!( Po jakimś czasie nauczyłam się pić, ale przy źle ukształtowanej dolnej nakładce czułam, że herbata wymywa mi żel i nic z niego na tych zębach nie zostaje!) Po jakimś czasie po prostu mi się odechciałam. Nie byłam systematyczna, bo jestem uzależniona od picia herbaty! Na efekty trzeba długo czekać. Nic mnie za to nie bolało. I tutaj powstaje pytanie:

Wolicie cierpieć i mieć szybki efekt?
Czy wolicie mieć mało (lub w ogóle nie mieć) bólu, ale za to efekt po miesiącu regularnego stosowania?

Jeśli to właśnie ta metoda do was przemawia to odpowiadając na powyższe pytanie zdecydujecie co wybrać.
Dla kogoś kto nie lubi czytać referatów szybkie za i przeciw obu metod:

Opalescense

ZA
  • Szybki sposób wybielenia zębów
  • Tańszy od wybielenia u dentysty(o tym następny post)
  • Z niczym nie musicie się paprać, bo wszystko dostajecie od dentysty "podane na tacy"
  • Nie czuć żadnego dyskomfortu w mówieniu gdy nakładki przygotował wam dentysta.
PRZECIW
  • Cena! Mimo, iż tańszy od wybielania w gabinecie stomatologicznym to jednak swoje kosztuje
  • Niemiłosierny ból
Biała Perła

ZA
  • Tania metoda
  • Praktycznie zero bólu 
  • Do kupienia w każdej aptece
PRZECIW
  • Cała ta papranina
  • Długi czas oczekiwania na efekty
  • Trudności z ukształtowaniem nakładek
  • Trzeba być bardzo! systematycznym
Podsumowując co ja bym teraz wybrała? Nakładki robione u dentysty. Sama kupiłabym żel w zależności od stanu nadwrażliwości naszych zębów(jeśli się boisz kup żel Opalescence 10%, jeśli nie 20%) . I na koniec sama zdecydowałabym czy nakładać to na noc czy w dzień metodą prób i błędów. Kochane jeśli miałyście jakieś doświadczenia z tymi metodami to piszcie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...