Dzisiaj na tapetę bierzemy ten oto krem :
Obietnice producenta pomińmy, ponieważ można je znaleźć w necie jeśli komuś potrzeba. Ja ten krem używałam, ponieważ dostałam go w prezencie od Marty ( mojej znajomej ). Używałam tylko jego co noc. Myłam twarz tonizowałam hydrolatem oczarowym i nakładam ten krem.
Moja cera jest problemowa. Zanim zaczęłam go używać to szukałam kuracji na moje uczulenie wywołane kwasem salicylowym. Dopóki się nie zczaiłam, że je mam miałam same kosmetyki z kwasem ;) No nie ważne. Zaprzestałam ich używania, a problem został. Leczyłam go różnymi syfami, ale ten krem dał sobie całkowicie rade!
Recenzja:
- Za 40ml płacimy 40zł , czyli jest to cena normalna jak na apteczny środek, a tanio jak na LRP ;)
- Krem ma miły zapach, no nie powiem wam jaki, bo w sumie ważne jest, aby krem działał , a zapach nas nie zadusił. Nie dusi ;)
- Całkowicie się wchłania, a mała ilość wystarczy, aby pokryć całą twarz przez co jest na prawdę wydajny! Wklepujemy go opuszkami palców i po kilku minutach całkowicie nam się wchłania pozostawiając skórę nawilżona. Czyli świetna opcja dla osób nie lubiących tłuściochów na noc.
- No i najważniejsze krem poradził sobie z niedoskonałościami ;) Pryszczami ;p Zapobiega ich powstawaniu i leczy te które mamy. Mój prywatny cudotwórca, bo walczyłam z tym problemem od zeszłego roku! A on dał radę, a pomyśleć, że to prezent .
- Nie wiem jak działa na właściwość do której jest zalecany, bo ja po prostu dostałam go jako krem na mój problem, bo Marta gdy go sama dostała to sprawdziła w necie, że może się do tego nadawać. Więc nie wiem jak sobie radzi z łuszczeniem. A skóry łojotokowej nie mam.
- Jest niekomedogenny
- Jakiś minus może ? No dobra jeden znalazłam. Kiedy już myślałam, że go zużyłam. Oczywiście rozcięłam buteleczkę, a tam na ściankach było jeszcze kremu na co najmniej 6 aplikacji. Dopóki nie stwierdziłam, że po tylu dniach już się zdążył utlenić i pewnie jest do kitu to używałam go jeszcze.
Ciao ;)
ooo to musze koniecznie go kupić, też się męczę z tymi pryszczami i nic mi nie pomaga. Może ten krem sobie z nimi poradzi :)
OdpowiedzUsuńCzyli się sprawdzil, jesli dostanie 2 szanse ;) Pozdrawiam i zapraszam do mnie na konkurs ;)
OdpowiedzUsuńkosmetyk cudo? na to wygląda :) Na pewno przyjrzę się jemu bliżej :)
OdpowiedzUsuńDodaję do Obserwowanych i zapraszam do siebie :)
W ogole nie slyszalam o tym kremie, ale jak sobie poradzil sam z uczuleniem, to dodaje go dop zakładek. Ja odpukać raz w zyciu dostalam uczulenia ( na serum z witamina C) i to był dramat nad dramaty i skonczylo sie u dermatologa, bo 2 dni myslalam, ze to ..potówki.
OdpowiedzUsuń