środa, 4 lipca 2012

Domowy pedicure

Dzisiaj napiszę wam krok po kroku jak wykonać domowy pedicure. Szybko zaczynajmy.
  1. Staram się raczej zabieg wykonywać wieczorem, przed snem, bo wtedy mogę silniej nawilżyć stopy na noc, a rano mam jeszcze bardziej miękkie.
  2. Zmywamy paznokcie, tutaj akurat lakieru nie było. Nóżki moczymy w jak najcieplejszej wodzie 20 - 30 min.

 Na zdjęciu poniżej widać  jak "zarośnięte" pięty miała już moja modelka.


3. Po odmoczeniu stóp zaczynami zdzieranie martwego naskórka. Do tego używam najtańszego pumeksu, jednak powiem wam, że lepsze są zdecydowanie tarki do stóp. Najlepiej jak tarka jest papierowa lub szklana, za metalowymi nie przepadam. Co do wycinarek to się nie wypowiadam , bo to już w ogóle dla mnie tragedia. Podstawowa zasada nie wycinamy skórek panuje też przy stopach.

 
Na zdjęciu poniżej pokazuję na jakich miejscach szczególnie się skupiam:

Te miejsca jak widać to pięty, duże palce i podbicia. Dla osób chodzących na płaskim obuwiu pięty są problemem większym niż podbicie, dla stóp lubiących wysoki obcas podpicie również zasługuje na dużo uwagi. Całość stopy oczywiście też ścieram, nie pomijając każdego palca z osobna.

4. Po starciu wykonuję peeling kawowy. Przepis na taki peeling TUTAJ W tym przypadku do peelingu dodałam  troszkę oliwki dla dzieci, bo zależy mi tutaj na mocnym nawilżeniu a "śliskim" tarciu.

5. Na skórki nakładam preparat zmiękczający i zostawiam na kilka minut. Skórki odsuwam kopytkiem. Jeśli ktoś ma bardzo narośnięte skórki to w ostateczności wycinam je cążkami. Zdjęcia nie posiadam, bo u mojej modelki ten krok nie był potrzebny, po za tym nie miałam przy sobie narzędzi.

6. Paznokcie odtłuszczam. Normalnie robię to odtłuszczaczem z SPN, ale ponieważ jestem w domu u rodziców to pod ręką miałam tylko zmywacz do paznokci.





7. Już prawie ostatni krok, czyli malowanie. Na zdjęciach poniżej dwa sposoby rozdzielania palców chusteczkami, czyli wężyk lub podkładanie od spodu. Drugi jest wygodniejszy przy wyciąganiu. Oczywiście jak ktoś ma separatorki to może ich użyć. Ja nie posiadam.



Ach zapomniałam o piłowaniu niestety moja modelka dzień wcześniej wycięła sobie paznokcie i zgodziła się abym pokazała jak tego nie robić!!!!! O zgrozo!!!! Nie miałam co piłować, więc ten krok pominęłam.



Wracając do malowania. Wybrała lakier Inglot 36, czyli klasyczna czerwień.



Paznokcie wyschły po pół godzinki 


8. Stopy smarujemy mocno nawilżającym kremem z 30% zawartością mocznika i idziemy spać.

To wszystko na dzisiaj. W sumie nie jest to takie trudne zadanie, ale siłochłonne ;) i trochę czasochłonne. 

A jak u was? Same robicie sobie pedicure? Czy może macie od tego kosmetyczkę? A może pomijacie pielęgnację tej części ciała ? Nieładnie! 

Ciao ;* 

6 komentarzy:

  1. Sama robie sobie pedicure, ale przyznam szczerze, że nie w takiej formie jak tu przedstawiłaś :P (oj, powinnam się wstydzć!:P)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja mam do swojej formy jeszcze wiele zastrzeżeń, ale taki lepszy peeling pokażę jak będę w domu w warszawie, bo u rodziców niestety ograniczone pole do manewru, ale jak zobaczyłam jej stopy to powiedziałam, że muszę je naprawić ;)

      Usuń
  2. Ja robię sama w domu :) dla mnie to bardzo ważne żeby mieć zadbane stopy...

    pozdrawiam i zapraszam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już kilka razy spotkałam ładną kobietę a stopy popękane... to zabija urok niestety ;/

      Usuń
  3. Sam robię w domciu:-) Pianka myjąca Lirene

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...