Zakupy z Włoch

Oto fotki moich zdobyczy Kiko, bo właśnie na tę firmę postawiłam będąc w Italii ;) Po prostu nie było czasu na łażenie w innych sklepach. W hipermarketach była co prawda pielęgnacja, ale powiem wam, że jest ona tam strasznie droga! Np: Skończył nam się krem po opalaniu i mówię kupmy sobie jakiś. A tam kremik Nivea za 12 euro ;) No bez jaj ;) Sory za jakość zdjęć, ale i tak cud, że mam czym zdjęcia robić .

Ceny wszystkiego:

3 cienie o wykończeniach perłowych. Oj jak ja oszalałam przy wyborze cieni.... No zdecydowałam się na te 3. Niestety zdjęcie źle oddaje kolory, bo są one mocniej na pigmentowane niż to widać na zdjęciu.  Ale niedługo może :) uda mi się zrobić takie mega zdjęcia, które pokażą je w rzeczywistości ;) Ale dzisiaj piszę bezsensowne zdania. No nic mam nadzieję, że mnie rozumiecie.
Ceny i kolorki : każdy cień był w promocji i kosztował 3 euro. A numerki to : biała perła to 168, brąz opalizujący na bordowo złoto to numer 132 i zieleń opalizująca na złoto to 111.

Tutaj lakiery, które na pewno wam pokaże w oddzielnych postach. Są świetne tyle powiem w skrócie ;)
Ich ceny i kolory: lecimy od lewej piękny pomarańcz niby pastel, ale na paznokciu ma mały efekt neonu to numer 359 i jego cena to 2,50 euro.
Mięta ( o matko jestem uzależniona od mięty! ) to piękna mleczna mięta o numerze 345 cena 2,50 euro.
Kolorek nude widoczny na zdjęciu w rzeczywistości ma efekt różowego nude co bardzo mi się podoba! Numer to 372 i cena 2,50 euro.
Kolejny lakier jest w kolorze szarym tak tak ;) jako lakiero maniaczka muszę mieć każdy kolor, więc szary u mnie zawitał a dodając do niego cenę 1,50 euro to był zakup konieczny! Numer 329
I ostatni już brąz czekoladowy. Jest to taka mleczna czekolada również nie posiadam takiego, więc kupiłam. Cena 1,50 euro a numerek 323.

Kupiłam też kredkę do oczu. Kolor 100 widoczny na zdjęciu. Idealnie miękka, mocno na pigmentowana dodając to tego cenę 1,90 euro to kosmetyk ideał ;)

Na koniec Kiko pokażę wam jeszcze kosmetyczkę. Kosztowała 3 euro i będzie idealne do torebki. Może zacznę robić poprawki w ciągu dnia. Wierzcie mi lub nie : nigdy nie nosiłam w torebce kosmetyków ;) Wychodziłam z domu umalowana i wracałam w wieczorem. Może teraz będę nosić chociaż puder i perfumki ?

Tutaj zakup totalnie spontaniczny ;) Tak tak zmywacz do paznokci, na który uparła się moja koleżanka jego cena to : 5 euro ! O zgrozo ;p 

Na koniec chciałam was jeszcze zaprosić do kupna kremu, który sprzedaję w okazyjnej cenie 33zł ;)

KLIK

Jak wam się podobają zakupy? Ja jestem bardzo zadowolona! Gdyby nie strata torebki, w której miałam zaoszczędzone jeszcze 14 euro kupiłabym więcej no, ale cóż ;) To i tak jak na mnie duże zakupy! Trzymajcie się ciepło. 

Ciao ;*