Oto obietnice producenta:
A tutaj skład :
Krem dostałam na spotkaniu dla bloggerek warszawskich i przydał mi się nawyjeździe do Włoch. Tam wiadomo słońce mocne, zupełnie inne niż polskie słońce ( To czywiście tylko taka przenośnia ;) No to zabieramy się do recenzji. Nie piszę plusów i minusów, bo sama nie wiem jak je przyporządkować :
- Krem jest biały i dosyć tłusty. Nie nazwałabym tego emulsją, bo emulsja kojarzy się z czymś lekkim, a to takie na pewno nie jest.
- Działanie : No to tak. Jak szykowałam się do pójścia na plażę i smarowałam na suche ciało to zupełnie nie bielił skóry, ale pozostawiał widoczną tłustą warstwę. Mnie to na plaży nie przeszkadza. Ale! Wiadomo jak to jest jeśli ktoś chce na prawdę się filtrami chronić to nawet po wyjściu z wody powinien się smarować, bo zawsze coś tam się zmyje. I tutaj po wyjściu z wody była totalna tragedia. Krem tak niemiłosernie bielił skórę, ze byliśmy zmuszeniu zmienić go na olejek.
- Trzeba go mocno rozsmarowywać gdzie wiadomo jak ktoś się śpieszy to po prostu wnerwia. No wybaczcie to jest tylko filtr 30 Jak w takim razie zachowa się SPF 50 ? Będzie nierozsmarowywalną białą warstwą?
- Krem jest wodoodporny. Widać to było szczególnie wtedy gdy po jednym wyjściu z wody posmarowałam się na mokre ciało i potem gdy została mi biała warstwa chciałam wejść ponownie i mogłam sobie wchodzić jeszcze 10 razy biały nalot był nie do zmycia!
- Krem jest tani to niewątpliwie plus
- Opakowanie jest bardzo poręczne. Łatwo się otwiera nawet nakremowanymi(natłuszczonymi) rękami, a wiadomo, że praktycznie cały czas takie dłonie mamy na plaży.
- Zapachu nie pamietam ;) Więc jest chyba słaby skoro mi się nie rzucił w pamięć.
- A i co najlepsze? Smarowaliśmy się kilkakrotnie każdego dnia. Wszystkim nam i tak zeszła skóra ;) Także na "Włoskie słońce" to albo za słaby filtr, albo po prostu krem jest nie za dobry.
- Myślę jednak, że super jest to, że obietnice producenta są w 100% prawdziwe. Opis jak należy stosować również nie mam nic do gadania. Niemniej jednak ja po prostu czegoś innego oczekuję po emulsji z filtrem, którą zabiorę na plażę.
Pozdrawiam ;*
nie używałam:) i raczej tez nie kupię:)
OdpowiedzUsuńNo ja nie polecam, ale w sumie opisałam w jakich sytuacjach nie polecam. Jeśli nie nakładasz go na mokrą skórę to czemu nie ;)
Usuńniestety ja mam problem z takimi emulsjami, muszę radzić się dermatologa...;/
OdpowiedzUsuńO? A to ciekawe, pierwsze słyszę aby ktoś miał problem. Napisz może coś więcej?
UsuńHmm bardzo krytycznie podeszlas do tego :)) ja bym sie skusila ;))
OdpowiedzUsuńTo prawda ;) Dlatego też nie dzieliłam na plusy i minusy, bo to się tak u mnie przeplatało. Niby plus, ale... ;) No do moich potrzeb po prostu nie podpasował ;)
Usuń