Sesja mnie pochłonęła. CAŁKOWICIE! W ubiegłym tygodniu miałam aż 12 zaliczeń ! O zgrozo! W gruncie rzeczy cieszę się, że sesja się już zaczęła. Ostatni tydzień nauki jest dla mnie o wiele bardziej wyczerpujący niż sama sesja. Tym słowem wstępnym chciałam wytłumaczyć moją nieobecność. Nie obiecuję też, że od dziś wracam. Nie , nie. Jutro pierwszy egzamin i nie wiem czy następnego wpisu nie będzie po sesji , ale przecież to tylko dwa tygodnie ;) Po sesji ruszają też pełną parą nasze przygotowania do ślubu! Na razie wręcz nie mogę o tym myśleć, bo zawaliłabym rok. ALE po sesji! UUUUU będzie się działo ;) Podejrzewam , że czas zacznie galopować. OK no to lecimy z denkowym koksem :
1. Mus do ciała Tutti Frutti
2. Pokrzywowy szampon do włosów
3. Pianka myjąca do twarzy i oczu
4. Cukrowy peeling do ciała
5. Wosk w rolce zaklejony paskiem fizelinowym, aby mi całej torby nie obkleił
6. Balsam antycelulitowy do ciała
7. Mineralna emulsja do opalania
8. Pomarańczowe mleczko do ciała
9. Antyperspirant Double effect
10. Miętowy szampon do włosów
11. Delikatnie złuszczający peeling enzymatyczny
12. Jakieś próbki
13. Puder pure- mineral
14. Masło do ciała ze świeżym sokiem cytrusowym
15. Tusz do rzęs
16. Fluid kryjący Sensitive
17. Emulsja odżywcza - próbka
18. Cienie w kolorze nude mające spotkanie z pralką ;)
Przepraszam was bardzo za brak jakiejkolwiek oceny, ale obiecuję napisać recenzję każdego z tych produktów. Niestety nie mam na to czasu, ale bardzo chciałam już napisać coś na blogu. Ilość zużytych przeze mnie rzeczy przez ostatnie 3 miesiące napawa dumą ;) No tak, takie rzeczy błahe a cieszą ;) Dziękuję, że mimo, iż mnie nie ma to liczba wyświetleń z dnia na dzień rośnie! Na blogu szykują się ogromne zmiany, ale to za jakiś czas. Planuję też niedługo napisać dość kontrowersyjnego posta i ciekawa będę waszych opinii na ten temat. No cóż. Na dziś to tyle! Jak wam idzie zużywanie kosmetyków , a może nie kupujecie zapasów, więc nie macie problemów z ich zużyciem ?
nr 4 wg śmierdzi niemiłosiernie i jest meganiewydajny, ale przy tym smrodzie to plus, bo się szybko kończy. nr 9 też się u mnie nie sprawdził - za długo schnie i nie chroni wcale:/ a jak u Ciebie?
OdpowiedzUsuńNr 4 jest recenzja na moim blogu, a co do 9 to rzeczywiście schnie za długo, a u mnie się sprawdza, ale u mnie się wszystkie antyperspiranty sprawdzają
UsuńU mnie będzie skromne denko, bo mi się trochę nazbierało :) Ale widzę że ty szalejesz :)
OdpowiedzUsuńAle denko to denko zawsze powód do dumy ;)
UsuńŚwietne denko! Mam ten fluid z Lirene ale ja się z nim nie polubiłam.
OdpowiedzUsuńNo proszę, a ja wręcz przeciwnie! Kupię go na pewno jeszcze nie raz ;)
UsuńOj naprawdę ładnie Ci poszło ;)
OdpowiedzUsuńCo wy ! ;) To nie jest tylko ze stycznia. To zużyte kosmetyki od ostatniego denka, czyli od listopada. A niektóre rzeczy na prawdę dłuuuuugo już stały ;)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem paru produktów ale poczekam na recenzje
OdpowiedzUsuńNo sporo tego ;)
OdpowiedzUsuń