Sesja, sesja, sesja - to chyba jedyne słowa wstępu jakie mi obecnie przychodzą do głowy. Nic nie jestem w stanie z siebie wydusić, bo w mojej głowie jest obecnie " ichipowski mętlik ".
Bez wstępu, więc zacznijmy projekt denko :
Skarpetki peelingujące Holika Holika
O skarpetkach tych dowiedziałam się od nissiax83 i oczywiście zapragnęłam je mieć : D Myślę, że zasługują one na oddzielną notkę - także póki co nic o nich nie napiszę .
Zestaw szampon + odżywka JOHN FRIEDA sheer blonde
- Cena : 17, 50 zł w promocji z SuperPharm.
- Działanie i konsystencja : Szampon bardzo dobrze się pienił. Dokładnie mył moje włosy. Jeden raz wystarczał, aby moje włosy były świeże - oczywiście jest to zasługa dużej ilości SLS, ale w sumie czasem tego potrzebuję. Nie zawsze mam czas, aby myć włosy dwa razy - szczególnie rano kiedy mam 20 minut do wyjścia. Nie powodował szybszego przetłuszczania się włosów. Co do odżywki to jest ona w swojej konsystencji dość lejąca, czego niestety ja nie lubię. Najlepsze są takie, które są bardzo gęste dlatego, że później nie spływają tak łatwo z włosów. Odżywka nawilżała moje włosy i czuć to było już po nałożeniu. Ogólnie bardzo przyjemna odżywka, ale ten sam efekt dają mi odżywki za 6 zł z Ziaji :) Co do rozjaśnienia to ja go nie zauważyłam.
- Kolor : Żółty, ale nie powodował żółknięcia włosów - przynajmniej tak mi się wydaje.
- Zapach : Bliżej nieokreślony. Trochę jak pseudo profesjonalny - niestety mnie nie zachwycił, a ja uwielbiam kosmetyki do włosów o pięknych zapachach.
- Wydajność : Średnio wydajne, ale bardzo to lubię, ponieważ lubię szybko testować następne nowości. Szukam ideału :)
- Skład :
Szampony Timotei
Najpierw zajmijmy się wersją z odżywką :
- Cena : ok 12 zł w Rossamnie
- Działanie : Szampon dobrze się pienił , ale przez to, że jest on połączeniem z odżywką to oczywiście powodował szybkie przetłuszczanie się włosów. Nie znoszę go : P Po użyciu go musiałam myć włosy na drugi dzień ( czego nigdy nie robię ).
- Kolor : Nie pamiętam ... :)
- Zapach : Cudowny !! Tak to jedyna pozytywna rzecz w tym kosmetyku. Zapach obłędny - zielona herbata = czystość i świeżość. Kojarzy mi się z szamponem z Revlonu nawilżającym.
- Wydajność : Nie wiem, bo kupiłam do dla męża - ja go tylko podkradałam.
- Skład :
Szampon dla dzieci :
- Cena : 6 zł w promocji w SuperPharm
- Działanie : Średnio się pienił, a do tego na koniec mi "zgluciał" Z otworu wypadała dosłownie galaretka.... To było dziwne .
- Kolor : Zielony.
- Zapach : Piękny arbuzowy wg producenta, ale wg mnie to zapach melona. I trochę mnie denerwuje, że tylko zapach sprawia, że jest on zaliczony do grupy kids... Bo skład nie różni się niczym od innych drogeryjnych szamponów.
- Wydajność : Średnio wydajny ze względu na słabe spienianie.
- Skład :
Szampon Babydream i Pirolam
Szampon Babydream uzywam cały czas do mycia pędzli i dość dobrze się w tym sprawdza, ale chyba odkryłam nowość, która mi go zastąpi. Jeszcze zobaczymy. Szampon ten nie działa na BB - za żadne skarby nie mogę odmyć nim podkładu z jajka. A co do Pirolamu to leczył moje uczulenie na połowie ciała. Nie wiem czy działa, bo to okaże się dopiero jak się opalę.
Niżej załączam wam zdjęcie tego co mam ( lub miałam ) na całym brzuchu i plecach. Te plamki wychodzą mi dopiero po opalaniu są strasznie suche i mam je już od kilku lat. Raz je wyleczyłam jakimś lekiem robionym na receptę, ale minął rok i problem znów wrócił. Zobaczymy jak będzie w tym roku - w końcu niedługo wakacje i będzie opalanko : D :
Płyn Micelarny BeBeauty
Czym byłby projekt Denko bez płynu micelarnego ? Płyn ten zasłużył na oddzielną notkę, więc spodziewajcie się jej w niedługim czasie.
Ampułki Anti - Age Rival de Loop
Właściwie to zużyłam je bez większej namiętności zupełnie nie zwracając uwagi na ich działanie. Denerwowały mnie jednak tym, że jedna rybka zwiera tak dużo tego "serum?", że moje włosy przy linii skóry głowy były delikatnie przetłuszczone... Ale to chyba raczej moja wina.
Krem SOS 5 min Lumene
Ten krem również zostawię do oddzielnej notki, ponieważ nie mam zdjęcia składu, a po za tym ten krem jest na prawdę fajny - warto by się więc nim trochę pozachywać .
Produkty do ust
Recenzje Carmexów znajdziecie TUTAJ. Błyszczyk do ust niegdyś mój ukochany, a dziś aż żal go wam pokazywać :) Odnaleziony w moich zbiorach kosmetycznych już dawno powinien znaleźć się w koszu . Ma chyba z 10 lat . Sztyft ochronny to zużycie mojego męża, więc nie mogę wam napisać mojej opinii, ale wiedzcie, że kiedy pokazałam mu Carmex to od tamtej pory używa już tylko jego - to chyba o czymś świadczy .
Klej do tipsów SPN
Bardzo dobry klej - tak dobry, że nie jestem w stanie go otworzyć. Kupiłam nowy, a ten ląduje w koszu.
Sztuczne rzęsy Ardell Demi Wispies
Jak widać zostały przeze mnie tak okrutnie potraktowane, że powinnam je ukryć przed światem i nie pokazywać, że można tak zniszczyć rzęsy. Do tego takie klasyki! Niemniej jednak były to pierwsze w życiu rzęsy, których używałam i dlatego tak źle skończyły. Teraz już jestem doskonale wprawiona i rzęsy przyklejam w 3 sekundy :) No może w 5 !
Krem do rąk L'occitane
Zużycie sprzed stu lat. Chyba go już kiedyś recenzowałam. Piękny "drogi" zapach, ale niestety nie jest to złudne wrażenie, bo krem rzeczywiście kosztuj majątek. Nigdy go nie kupię :)
Mascara Wibo
Post dotyczący mascar tworzy się - bardzo powoli ale jednak ! Także proszę o cierpliwość.
Na dziś to tyle. Już za tydzień będzie po sesji i wtedy to się zacznie : Jeden post za drugim !!! Już się nie mogę doczekać...
XoXo MILEJDI
Trochę tego jest. Gratuluję zużyć :)
OdpowiedzUsuńTHX
UsuńSkarpetki złuszczające Holika-Holika są bardzo fajnym produktem :)
OdpowiedzUsuńNOOOO!
UsuńJa na Twoim miejscu bym się nie opala
OdpowiedzUsuńłatwo powiedzieć :) Kiedy ja łapię słońce w kilka minut :) Ale te plamki są tylko na powierzchni skóry i to chyba nic aż tak poważnego :)
Usuń