Jak po tytule widać jest to recenzja tego produktu :
Kochane niech was nie zwiedzie to, że tylko tyle go zużyłam. Nie, nie ;) Ja po prostu mam zrobione dużo zdjęć na zapas, bo teraz w zimę to mało kiedy mam czas robić zdjęcia przy świetle dzienny, więc jak pewnego dnia miałam czas to obcykałam połowę kosmetyków ;)
Na dzień dzisiejszy nie mogę się doczekać, aż pokaże to w denku ;) Zużyłam ponad połowę A oto moje zdanie :
- Skład . YYYY Czy ktoś pisał o cerze wrażliwej ? A czy powszechnie nie jest wiadome, że jeśli cera jest wrażliwa to szuka małych składów ??
2. Konsystencja. Producent mówi krem-żel. Ja mówię krem z kilkoma drobinkami (??)
3. Zapach. Pachnie jak typowy krem Nivea może z jakimiś dodatkami, ale czuć, że mamy do czynienia z Niveą
4. Termin ważności i wydajność. Jak widać na zdjęciu 12 miesięcy od otwarcia, więc spokojnie wystarcza. Jego wydajność oceniam na dobrą. Co to znaczy? Widać ubytek ;) Miałam takie żele, że normalnie końca nie widziałam a tu koniec widzę, ale też nie za szybko. Na dni wam tego nie przeliczę, bo niecodziennie używam
5. Zużywanie. Właściwie nie wiedziałam jak to nazwać, ale jeśli spojrzycie na zdjęcia to myślę, że powiedzie tak jak ja. Każdy produkt powinien się tak zużywać. Słuchajcie no na ściankach nic nie zostaje. Nie trzeba nic rozkręcać pod koniec i paluchem wygrzebywać, bo to wszystko pięknie opada na dół przy czym nic a nic nie pozostaje na ściankach!
6. Działanie. Chyba najważniejszy punkt recenzji kremu do mycia twarzy. I tutaj mam jedno do powiedzenie YYYY?? Z której strony jest to mycie? Kurcze no nie wiem! Niech mnie producent oświeci, bo zgłupiałam ;) To w ogóle nie myje! To jak wziąść krem na twarz nawalić go na umalowaną twarz i zmyć! Ta umalowaną! Nawet umalowanej nie umyje z brudów dnia! Nie ogarniam to jakiś bubel! Ja jeszcze raz pytam gdzie to myje ?? ;) Ani trochę nie zmienia swojej konsystencji w trakcie mycia. Pacacie sobie kremem po twarzy i zmywacie ;) Bez sensu. Bardzo mnie to zawiodło.
7. Cena. Piękna ;) za 12 czy tam 13 zł jest do kupienia.
Podsumowanie: NIE!!!!!!!!!!!! Badziew wszech czasów! Nie myje, nie nawilża, nic nie robi właściwie ;) Pięknie się zużywa tylko tyle ;)
Czy kupię go ponownie ? Nigdy więcej nie popełnię tego błędu ;)
Ciao Lola ;*
dobrze wiedzieć :) musze też jakis kupić zel do mycia bo mi się skonczył a aktualnie moja cera jest sucha po kuracji .Jaki polecasz?
OdpowiedzUsuńAch jak lubię wiedzieć czego unikać. ;)
OdpowiedzUsuńMi się wydaje, że ich produkty się bardzo zepsuły, nawet ich sztandarowy produkt jakim jest krem w granatowym opakowaniu jest jakiś taki blee, wolę bambino.
OdpowiedzUsuńPomocna recenzja:) Nie raz się wahałam nad tym produktem ale wiem, że to nie dla mnie:)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawe. dodaję do obserwowanych i zapraszam do mnie. http://pink-girl-xd.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń