Loki na pończochy ;)

Dziś post z przymrużeniem oka. Nie dość, że zdjęcia przerbiałam w najlepszym programie graficznym to jeszcze sam sposób na wykonywanie loków uważam za śmieszny. Może pokażę wam dziś tylko zdjęcia, a innym razem step jak udało mi się uzyskać takie "kokony". Post z założenia miał być jaknajbardziej poważny, ale ponieważ nie chcę ujawniać tutaj twarzy mojej siostry to stwierdziłam, że muszę tą jej twarz czymś zakryć. Padło na zamalowanie oczu i ust ;) Także dziś prośba spójrzcie jednak na loki jakie udało mi się otrzymać !!! Uważam je za loki pudelka i mam kilka koleżanek, które mają takie loki naturalnie.

Oto włosy przed zabawą

Tak tak wiem, PIĘKNE!

 

Oto zdjęcie "kokonów", wybaczcie, ale nie wiem jak inaczej to nazwać:

Nie wiem jak wy, ale ja płaczę ze śmiechu patrząc na mistrzostwo photoshopa;)

I rezultat. Dodam, że zdęcie jest zrobione po całym dniu "chodzeniu w lokach" niczym nie utrwalanych :

No i co myślicie o tych lokach? Mnie szczerze powiedziawszy się nie podobają ;) Ale! To był mój pierwszy raz i myślę, że da się wyczarować coś ładnego dobierając równe partie włosów i skręcając w odpowiedni sposób. Za 2 dni jadę do Łomży, więc może znów spróbuję namówić jedną z moich sióstr na eksperymenty.

Tymczasem żegnam się ;*