wtorek, 16 października 2012

Początek? ulubieńców z biochemii urody.

Oczywiście jak to zwykle bywa kiedy trzeba zacząć robić projekt to chce się napisać 1000 postów na bloga ;D Pomyślałam, że dzisiaj poruszę troszkę sławny ( troszkę sławny? ) już temat biochemii urody, ale nie będę się oczywiście wypowiadać na temat samej firmy czy też ich strony, bo informacji na ten temat w sieci jest mnóstwo! Moje zdanie na ten temat jest jedno : KOCHAM!

No i właśnie jako, że kocham te produkty to mam wiele planów na kolejne zakupy. Na razie kupiłam kilka rzeczy 3 już użyłam, tudzież zużyłam i trafiają one niewątpliwie na moją listę ulubieńców wszech czasów. ( Muszę stworzyć post z takimi produktami ). A oto one :

  1. Hydrolat oczarowy


Jak widzicie na zdjęciu powyżej ja swój przelałam do butelki z atomizerem, aby nie marnować go na nasączanie wacika ;)
Właśnie chciałam was odesłać do strony producenta, a tu co ja pacze?! Zmiany w hydrolatach! Po pierwsze o ile mnie pamięć nie myli to podrożały ;/ A po drugie są nowe lub zmienione. I tak w poszukiwaniu hydrolatu oczarowego znalazłam TO. Myślę, że to to samo, więc odsyłam do lektury. A moje spostrzeżenia :
  • doskonale odświerza i tonizuje twarz
  • ma piękny zapach, charakterystyczny i nie do opisania!
  • szybko się wchłania
  • łagodzi zaczerwienienia i rany potrądzikowe
  • nie uczula
  • nie ma żadnych minusów!
Czy kupię go ponownie?! NO OCZYWIŚCIE!

   2. Puder bambusowy z jedwabiem


Słuchajcie biochemia urody przechodzi rewolucje! Bo oczywiście tutaj też zmieniona rzecz, ale na pozytywne! Mianowicie opakowanie! Już teraz gdy zamówimy puder dostaniemy go w profesjonalnym opakowaniu do pudru sypkiego! Poczytać możecie TU

  • Mega wydajny
  • Pudruje twarz na kilka godzin, ale moja twarz poprawek nie wymagała ( mam cerę mieszaną )
  • Jest w 100% transparentny, a co za tym idzie nie bieli twarzy!
  • Nadaje na prawdę piękny aksamitny wygląd naszej twarzy
  • Jest doskonałym wykończeniem każdego makijażu
Czy kupię go ponownie ?! TAK I PODEJRZEWAM, ŻE NIE ZAMIENIĘ GO NA ŻADEN INNY!

   3. Żel hialuronowy 1%

Zdjęcia nie posiadam, ale tak pragnęłam stworzyć t recenzję, że musicie mi wybaczyć brak fotki.

I znów nowości. TU możecie poczytać o żelu, który ja posiadam, ale już widzę, że są nowe wersje i chyba skuszę się na jakiś inny następnym razem

  • Niesamowicie wydajny. Wystarczy kropla, aby pokryć za potrzebowanie naszej części ciała, którą chcemy nawilżyć
  • Nadaje się do każdej części naszego ciała
  • Niesamowicie przyspiesza wchłanianie każdego kosmetyku
  • Przecudownie nawilża! Włosy czy też skórę.
  • Na twarzy daje cudowny efekt schłodzenia, ponieważ stoi w lodówce.
  • Totalnie wygładza twarz
  • Ma szeroki wachlarz zastosowań. Ja używam go dosłownie wszędzie : do maseczek, do kremów na noc, do olejków, na umyte końcówki z olejkiem. No masa zastosowań, a działanie wszędzie cudowne.
Czy kupię go ponownie?! TAK TAK TAK I JESZCZE RAZ TAK! JA SOBIE NIE WYOBRAŻAM DNIA BEZ TEGO CUDU!

No i to tyle na dzisiaj. Pisząc tego posta dowiedziałam się o wielkich zmianach jakie zaszły na biochemii urody! Co do mojego wesela jestem w trakcie poszukiwań sali ;) Tak wiem trwa to już miesiąc, ale szukam czegoś taniego i nie najbrzydszego na świecie, więc trochę jest za tym chodzenia! Ech odkrywam coraz to nowsze kruczki, gwiazdki w umowach i myśląc, że już znalazłam salę muszę z niej zrezygnować, bo koszt nagle wzrasta o 40 zł / os ? To jest po prostu śmieszne! No nie ważne ;)

Pozdrawiam i trzymajcie się ciepło! ;*

10 komentarzy:

  1. Też bardzo lubię puder bambusowy BU, za to hydrolat oczarowy spowodował na mojej twarzy ogromne, czerwone, piekące plamy, więc trzeba z nim uważać :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to dziwne! Pierwsze słysze ;) U mnie właśnie niweluje czerwone plamy ;)

      Usuń
  2. Ja zamówiłam sobie z biochemii urody hydrolat lawendowy i olej tamanu i jestem strasznie ciekawa ich działania, ale póki co chcę wykończyć stary tonik :)).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lawendowy na pewno wypróbuję a olejek tamanu również mam, ale jeszcze nie otwarty

      Usuń
  3. hydrolaty uwielbiam, puder miałam swego czasu ale już dawno go nie używałam. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja codziennie go też nie używam, nie lubię mocnego matu. Używam go tylko gdy mój podkład rzeczywiście powoduje świecenie twarzy. Obecnie krem BB mi wystarcza.

      Usuń
  4. nie do końca podzielam zachwyt nad hydrolatami (równie dobrze stosuje mi się toniki ziaji) za to puder bambusowy kocham i planuję zakup kolejnego opakowania właśnie :) Zel mam ale jakoś jeszcze z niego nie korzystałam więcej, tyle co zrobienia toniku z kwasem migdałowym

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zel koniecznie zacznij używać! Wg mnie to inwestycja w naszą skórę. A co do hydrolatów to ja uwielbiam też to, ze są one w pełni naturalnymi produktami. Jeden skąłdnik, a tonik drogeryjny to jednak zawsze kilka składników ;) A po za tym dla mnie oczarowy po prostu działa. Nie tylko jako tonik, czyli przywraca pH, ale po prostu łagodzi mi podrażnienia.

      Usuń
  5. miałam hydrolat oczarowy. Bardzo go lubiłam. Aktualnie używam hydrolatu z róży Damascena.

    OdpowiedzUsuń
  6. Hydrolat wolę lawendowy, ale kwas hialuronowy z BU uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...