Przez bardzo długi czas uważałam peeling kawowy za najlepszy peeling na świecie ( Przepis na peeling kawowy ) . Oczywiście nadal tak uważam, ale po raz pierwszy w życiu znalazłam kosmetyk, który używa mi się tak samo przyjemnie jak mojej własnej roboty peeling. Zapraszam was na recenzje peelingu solnego do ciała marki Clarena.
PLUSY
- Zapach : To jest pierwsza zaleta tego peelingu. On pachnie niesamowicie. Jest to zapach świeży, delikatny, kojarzy mi się z wakacjami. Co jest w nim najlepsze to to , że zapach utrzymuje się długo po użyciu tego kosmetyku. Ja peelingi robię zawsze przed snem i zapach ten naprawdę świetnie pasuje na wieczór jest kojący, wyciszający. Po prostu uwielbiam go! Chciałabym mieć perfumy o tym zapachu, lub chociaż jakąś wodę toaletową, którą mogłabym go uzupełnić.
- Działanie : Patrząc na skład można domyślać się działania tego kosmetyku. Oprócz właściwości peelingujących świetnie nawilża skórę. Po zabiegu ciało jest tak mięciutkie i naoliwione, że żadne dodatkowe kremy nie są potrzebne, wręcz pokuszę się o stwierdzenie, że są zabronione. Jest to bardzo wygodne, bo po wyjściu spod prysznica nie musimy robić już nic ze swoim ciałem. Porównując go do peelingu kawowego działanie ma identyczne! Zauważyłam to w tym roku po przyjeździe z Turcji. Moja skóra łuszczyła się wszędzie. Pierwszy raz przeżyłam coś takiego : brzuch, plecy, całe nogi i całe ręce. Moja skóra była wszędzie. Peelingi wykonywałam codziennie, aby pozbyć się całego martwego naskórka. Ani peeling kawowy, ani peeling z Clareny nie dały rady usunąć za jednym razem całej skóry. Myślę, że w tym wypadku sprawdziłyby się lepiej peelingi chemiczne. Niemniej jednak rąbią to w dość dużym stopniu i pozostawiają ciało naprawdę gładziutkie jak pupa niemowlęcia :)
- Skład :
MINUSY
- Cena (?) : ok 50 zł za 250 ml. Z jednej strony jest to cena wysoka gdyby porównać ją z ceną chociażby peelingów robionych przez nas same w domu lub gdyby wziąć pod uwagę pojemność. Z drugiej jednak strony jest to kosmetyk profesjonalny, a gdy pomyślimy o profesjonalnych kosmetykach do pielęgnacji ciała to ta cena nie wydaje się już tak wysoka. Zapach jest cudowny, działanie bardzo dobre, nawilżenie ciała idealne! Czy więc cena jest wygórowana ? To pozostawiam waszej ocenie.
- Opakowanie : Jeśli miałabym dokończyć zdanie z tytułu posta to brzmiałoby ono : Bardzo dobry peeling do ciała, tylko..... tylko to opakowanie! Jedak przeszukując Internet odkryłam, że zostało ono już zmienione! Beznadziejnym pomysłem było zwężające się na górze opakowanie, bo produkt był ciężki do wydobycia. Przy dłuższych paznokciach właził mi pod nie, co nie było komfortowe. Teraz jednak widzę, że opakowania są proste, więc zwracam honor.
- Instrukcja obsługi : W sposobie użycia brakuje jednego zdania . UŻYWAĆ NA SUCHO. Jeśli peeling nałożymy tak jak ja to zrobiłam za pierwszym razem, czyli po zmoczeniu ciała wodą to nic z tego nie będzie. Peeling ślizgał się po mokrym ciele - nie wykazując żadnego złuszczającego działania. Jednak jeśli zmienimy taktykę i najpierw nałożymy kosmetyk, a potem spłuczemy go wodą no to ..... MIÓD MALINA!
Podsumowanie : Nie wiem czy kupię ten produkt ponownie. Przy tak dużej konkurencji ciągle chcę próbować nowych rzeczy. Ciężko jest mi czasem stwierdzić co powoduje, że kosmetyk kupuję ponownie. Tutaj z pewnością byłby zapach i to nawilżenie, ale przede wszystkim zapach. Jednak czy wart jest on 50 zł ? No nie wiem...
Ciekawy ale 50 zł za peeling to za dużo jak dla mnie.
OdpowiedzUsuńNo właśnie.... Dla mnie chyba też. Niby mnie stać, ale jak pomyślę, że peelingu kawowym no to jest "lekka" różnica. Jednak ten zapach <3
UsuńJa nie lubię parafinowych peelingów:(
OdpowiedzUsuńKupiłam niedawno peeling o zupełnie naturalnym składzie.... No może nie w 100%, ale ma dużo olei i zobaczymy czy pobije tego.
UsuńPeeling zmienił swój skład, nie zawiera już parafiny. W trosce o najwyższą jakość i zdrowie Klientów Clarena wycofała ze wszystkich swoich kosmetyków parafinę, parabeny i silikony. Ponadto kosmetyki Clareny nie są testowane na zwierzętach.
UsuńNawet jeśli nie jesteś do końca do niego przekonana - nie rezygnuj z Clareny, mają super produkty. Polecam szczególnie taki balsam do piersi:). Ma mikropeeling i naprawdę fajnie działa.
OdpowiedzUsuńTen peeling uwielbiam! Tylko opakowanie mnie wkurzało strasznie, ale teraz kiedy widzę, że jest inne to już myślę nad powrotem do tego peelingu. Jednak tak jk tez pisałam mam już inne do testów. Zobaczymy jak Clarena wytrzyma próbę czasu :)
UsuńMimo, że nie znam to chętnie bym wypróbowała, ponieważ bardzo lubię takie peelingi do ciała ;)
OdpowiedzUsuńA ja bardzo polecam. Jest to zupełnie inny peeling niż te za 10 - 15 zł z Joanny itp...
UsuńCena stanowczo za bolesna:(
OdpowiedzUsuńNo właśnie.... Ja mam co do tego cały czas wątpliwości.... Jednak normalnie peelingu nie wykonuję codziennie i 250 ml starcza na dłuższy okres.
UsuńMileno, dziękujemy Ci bardzo za pozytywną recenzję i cenne uwagi. Cieszymy się, że Marine Salt Peeling spełnia swoje zadanie i uwodzi zapachem ;) Jak dobrze zauważyłaś, opakowanie faktycznie zmieniło swój kształt, więc aktualnie nie ma problemu z wydobyciem peelingu z pudełka. Ponadto zmienił się nieco skład, zniknęła parafina i parabeny.- zastąpiono je naturalnymi odpowiednikami i wzbogacono aktywnymi składnikami o działaniu detoksykującym, pobudzającym krążenie i wyszczuplającym. Nowy skład i nowa nazwa - Marine Slim Salt Peeling, dlatego teraz szukaj tego kosmetyku w kategorii Body Slim Line.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za odpowiedź! Na skład rzeczywiście nie zwróciłam uwagi, ale jeśli nie ma tam już parafiny to uważam, że nie ma się już czego czepiać :) Ten kosmetyk jest cudowny!
UsuńUwielbiam peelingi do ciała, po takim masażu czuje się odmłodzona i piękniejsza. A przyjemny zapach dodatkowo relaksuje. Mój ulubiony peeling jest o zapachu kawy z pomarańczą, owocowe też są świetne ... pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj cena odstrasza :(
OdpowiedzUsuńZapraszam na konkurs świąteczny na mojego bloga!
OdpowiedzUsuńDo wygrania bardzo ciekawy zestaw, a trzeba odpowiedzieć na jedno pytanie:
Co wprowadza Was w świąteczny nastrój?
elkaja.blogspot.com
Co do kwestii ceny, to dla mnie oczywiste, że dla jednych wysoka, dla innych normalna, dla jeszcze innych - niska. Zależy, od zawartości portfela. Ja sobie dzisiaj myślę - jak nie żal celebrytom kasy na poprawianie buzi, a oni pewnie nawet takiego drobnego wydatku nie odczuwają... Peeling kawowy jest OK, tego nie znam, ze względu na cenę, raczej nie poznam ;-)
OdpowiedzUsuńNo ja właśnie kupiłam drugie opakowanie. To jednak najlepszy peeling do ciała jaki miałam, mimo tej zawrotnej ceny :)
OdpowiedzUsuń