Jakiś czas temu odezwała się do mnie firma Jelid w celu nawiązania współpracy. Zgodziłam się przetestować dla was chusteczki zmywające lakier do paznokci. Zapraszam was dziś na recenzję :
Zauważyłam, że chyba powoli możemy mówić o nowym trendzie w zmywaniu paznokci, czyli o chusteczkach. Już nie pierwszy raz stykam się z tego typu narzędziem, ale jednak coraz częściej o nim słyszę i to nie tylko o firmie Jelid.
- Cena : Sugerowana cena detaliczna to 1 zł za dwie chusteczki, ale widziałam już tańsze opcje np 19 zł za całe opakowanie ( 50 sztuk ).
- Dostępność : Przez Internet i stacjonarnie w aptekach.
- Zapach : Różany, czyli dla mnie okropny ! Teoretycznie producent pisze o pozostawieniu przyjemnego zapachu po zmyciu lakieru, ale nie..... chemiczna róża to nie jest ładny zapach. Już chyba kiedyś mówiłam, że nie znoszę zapachu róży? Okropny, ale trwały na moje nieszczęście .
- Wydajność : Na opakowaniu widnieje napis : " Chusteczka zmywa 10 paznokci " . Czy to prawda ? Nie. Chyba, że zmywamy paznokcie pomalowane 1 warstwą delikatnego lakieru. Jednak mniemam, że tak jak ja zazwyczaj nie kończycie na 1 warstwie i też nie zawsze wybieracie subtelne kolory. U mnie zazwyczaj na paznokciach jest : odżywka, 2 warstwy lakieru i nabłyszczacz. Aby zmyć wszystkie paznokcie niezależnie od koloru potrzebne są 2 chusteczki, ale bez konieczności sięgania po trzecią. 2 chusteczki w zupełności wystarczą.
- Działanie : No tutaj muszę przyznać, że chusteczki sprawdzają się na prawdę dobrze. Wyjątek stanowi brokat, który po prostu rozrywa chusteczkę. Zmycie paznokci pomalowanych np czerwonym lakierem nie stanowi dla tych chusteczek żadnego problemu. Jedna chusteczka zmywa ok 7 paznokci, drugą robię pozostałe trzy i dokładnie oczyszczam poprzednie. Pozostawia tłusty film i tego w nich nie lubię.
- Skład :
Zapraszam też na mojego facebooka.
Czy kupię ten produkt ponownie ? A raczej pierwszy raz..... :) Nie. Powód jest prosty mimo na prawdę dobrego działania i wygody cena jest zbyt wielka. Duże butle zmywaczy do paznokci kosztują 6 zł + 3 zł za waciki i mamy o wiele więcej takich "chusteczek". Niektórzy mówią, że jest to wygodne rozwiązanie do torebki, ale naprawdę ?Czy wy nosicie to w torebce ? Nawet jeśli odpryśnie mi gdzie lakier to daje rade z tym wytrzymać i zmywam go dopiero w domu. Z resztą jakby to wyglądało gdybym w miejscu publicznym wyciągnęła takie chusteczki i rozprzestrzeniała ten "zapach" ? Jeśli , wiec nie do torebki to po co przepłacać ?
Kupię sobie na pewno, to bardzo praktyczna rzecz na podróż.
OdpowiedzUsuńCzyli jednak! Są zwolennicy zmywacza do torebki :)
UsuńWolę jednak zwykły zmywacz :).
OdpowiedzUsuńJa również :)
UsuńSprawdzają się u mnie dobrze, ale jedna chusteczka wystarcza tylko na jedną dłoń.
OdpowiedzUsuńWczoraj zmywałam mocne kolory bordo i granat i też jedna chusteczka starczyła mi na jedną dłoń, ale nadal nie zaburza mi to proporcji, że dwie chusteczki potrzebujemy do zmycia wszystkich paznokci - co też nie jest dużo! Nie wiem, więc czemu producent mówi o jednej.
UsuńJa noszę w torebce. Dwa lakiery i Seche też ;)
OdpowiedzUsuńMonia odkąd ciebie poznałam na I warszawskim spotkaniu blogerek to wiem, że jesteś lakierową maniaczką :) To jest zdecydowanie produkt dla ciebie :) Ja uwielbiam lakiery, ale nie lubię jak mi sprawiają problemy typu odprysk :)
UsuńGadżet jest fajny :) Tylko cena.....
OdpowiedzUsuńWłaśnie, właśnie. No nawet te 19 zł to za dużo dla osoby tak oszczędnej jak ja. Moja dusza krzyczy "19 zł?! Kup z Biedry z 6 zł!!"
Usuń