sobota, 22 października 2011

Pasta cukrowa domowej roboty

Uwielbiam kosmetyki domowej roboty są zwykle tańsze, skuteczniejsze, ale też czasem trzeba się troszkę namęczyć. Jeśli nabędziecie wprawy w tym kosmetyku gwarantuję, że go nie porzucicie.
Mowa oczywiście o tym co w tytule już napisane, czyli o PAŚCIE CUKROWEJ DO DEPILACJI.

Plusy używania pasty cukrowej domowej roboty: 
  • Tania w wykonaniu 
  • Długi czas przydatności
  • Porcja, do której ja podaję przepis starczy na wydepilowanie dosłownie całego ciała! Lub na kilkakrotne depilowanie jednej partii ciała.
  • Boli zdecydowanie mniej niż depilacja woskiem czy depilatorem!
  • Trwa znacznie krócej niż depilacja depilatorem
  • Jest to kosmetyk NATURALNY!
  • Nie ma po nim wrastających włosków
  • Skutecznie usuwa owłosienie itd ;)
Minusy używania pasty cukrowej domowej roboty:
  • Minusem jest przede wszystkim to, że należy dojść do wprawy. Pierwszy raz jest straszny i potrafi zniechęcić. Dlatego też ja aby nauczyć się używać tej pasty wykorzystałam do tego moją siostrę, wy możecie wykorzystać swoją mamę. Nie chodzi tutaj o ból, bo go praktycznie nie ma, ale chodzi o to "babranie się" przy nakładaniu już samej pasty, ale po którymś razie wierzcie mi, że leci już zgrabnie i szybko
  • Czas wykonania może was zniechęcić, ale mija szybko kiedy stoicie nad tym i cieszycie się, że wam wychodzi ;)
Przepis:

Składniki potrzebne do wykonania samej pasty cukrowej:
  • 2 szklanki cukru
  • 1/4 szklanka soku z cytryny( czyli dwie duże lub 3 małe cytryny)
  • 1/4 szklana wody kranówy ;)
Wykonanie:

17:38 wszystko wwalamy do garnka bierzemy drewnianą łopatkę mieszamy i wstawiamy na mały ogień. Cała zabawa polega na tym, że kiedy już odpalicie MAŁY! ogień nie przestajemy mieszać.

17:43 klarowny roztwór

17:45 Zaczyna powstawać pianka, która ma kolor lekko żółtawy ze względu na sok z cytryny

17:47 Coraz większa piana 

17:50 Piana w powiększeniu


17:51 Na chwilkę zgasiłam ogień, aby pokazać wam co jest już pod pianką, ale na chwilkę!

17:55 Piana coraz bardziej żółknie. Wstawiam garnek na najmniejszy ogień jaki u mnie w mieszkaniu jest osiągalny ;)

17:58 Piana robi się karmelowa, wiem, że za bardzo tego nie widzicie, ale na następnym zdjęciu to zobaczycie ;)

18:00 Porównanie koloru z białą kartką

18:04 Znów wyłączyłam gaz na sekundkę, aby na zdjęciu pokazać wam co się dzieje pod spodem. Widzę, że już jest prawie idealnie, ale jeszcze troszkę ciemniejszą chcę uzyskać.

18:06 Piana ma idealny wg mnie kolor. Drugie zdjęcie to znów porównanie z białą kartką


18:07 Gaz wyłączam. Pasta gotowa, ma idealny karmelowy ciemny kolor.


Kochane teraz naszą masę przelewamy do naczynia o cienkich metalowych ściankach(aby potem łatwiej pastę rozgrzać) jeśli nie mamy takiego naczynia to przelewamy do szklanego lub plastikowego(uwaga moja jest taka: pasta ma na prawdę wysoką temperaturę i jest w stanie stopić nawet gruby plastik, jeśli więc chcecie przelać ją do plastikowego opakowania należy ją najpierw wystudzić) ja jednak nie polecam plastikowych opakowań, bo sama jedno stopiłam ;) szkło lub metal ;) i odstawiamy do wystudzenia !! 
Garnek z łopatką zalewamy wodą od razu po przelaniu, dzięki temu nic nam nie zastygnie i łatwo się wszystko domyje, właściwie to wszystko się samo rozpuści i nie będzie co myć.

W następnym poście kilka rad  pomocnych w użyciu pasty. Pozdrawiam i POLECAM!

7 komentarzy:

  1. czekam na post z instrukcją użycia!

    OdpowiedzUsuń
  2. o kurczę :) Daj znać jak zrobisz notkę o użytkowaniu ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny post + dodaję

    i zapraszam do mnei http://pinkrose-makeup.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Apropos pienienia, to na laboratorium zawsze przykładalismy zmoczona zimną wodą scierkąna zewnatrz naczynia i pienienie ustawało najczęsciej ;]

    OdpowiedzUsuń
  5. Hey!
    a wosk-masz dobry przepis?
    ja miałam i działał, ale teraz nie chce mi się kleić do skóry, pasty nie mogę używać
    anonim

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja woski mam w rolce i ich używam. Koszt to 4 zł na allegro, więc nie warto się wysilać ;) Używam ich z podgrzewaczem, posta o podgrzewaczach tej znajdziesz na blogu ;)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...