wtorek, 17 stycznia 2012

Recenzja Syoss Heat Protect Spray

 Kochane i znów recenzja. Obiecałam dać recenzję wszystkiego co wykończyłam więc lecimy! Jak widać po tytule recenzja będzie dotyczyć Sprayu do włosów narażonych na działanie wysokiej temperatury.

I przechodzimy do punktów recenzujących :
  1. Opakowanie. Widać je całkowicie na zdjęciu. Uwielbiam je! Jest całkowicie profesjonalne. Na prawdę nic bym nie zmieniła. Czarny zawsze kojarzy mi się z wyspecjalizowanymi kosmetykami no i ten atomizer! Bomba! Na pewno je zachowam aby coś do niego przelać.
  2. Skład widoczny na zdjęciu również. Na drugim miejscu widzimy alkohol. Powiem wam, że z tego co zauważyłam jest to charakterystyczne dla kosmetyków tej firmy. Są alkoholowe. Co za tym idzie zapach jest mocno spirytusowy. Wiem, że niektórym to przeszkadza, ale mnie jako chemiczce bardzo się podoba! Ale wiecie ja jak znajdę się w laboratorium to gdy mogę powciągać zapachy ,ukrywając się przed prowadzącym, to robię to z wielką chęcią! Co do składu to alkohole są silnie higroskopijne wobec czego nasze włosy po prostu szybko schną i tu przejdźmy do 3
  3. Działanie. Nikt w domu nie siada przy mikroskopie i nie sprawdza czy spray rzeczywiście coś nam pomógł na wysoką Temp, widzimy to dopiero po dłuższym czasie użytkowania. Powiem wam, że moim zdaniem pomaga. Moje włosy były czasem suszone, a czasem na grzywce prostowane i nijak nie są przesuszone. Dzięki właśnie alkoholowi w składzie możemy popryskać włosy i po 3 minutach prostować, bo są już suche. Mało tego czasami miałam wrażenie( a nawet nie czasami! ), że ten spray prostował mi te włosy. Po prostu miałam falę zamiast grzywki, psiknęłam i rozczesaniu i wyschnięciu były o wiele mniej falowane jak nie proste! 
  4. Wydajność. Do znudzenia! Końcowy odcinek myślałam, że jest nie do wykończenia, ale jednak udało mi się. Na opakowaniu jest pokazane, ze termin ważności to 12 miesięcy od daty otwarcia i wiecie co? Zdaje mi się, że go przekroczyłam ;-) Ale ja nie używałam tego codziennie.
  5. Zupełnie nie obciąża włosów.
  6. Skąd więc tyle opinii negatywnych na temat tego produktu, które to można znaleźć na forach? Tylko i wyłącznie ze względu na zapach! I ten alkohol przez który wszyscy widzą przesuszone włosy. Ale jeśli spiryt was nie odpycha ( o nie napisałam, że zapach też szybko się ulatnia ) to polecam ten produkt
  7. Cena do 20zł 
Czy kupię ponownie? Nie wiem, jak będę w potrzebie to nie zawaham się go użyć ;)


Oczywiście zapraszam na rozdanie! Na razie jest tylko 10 zgłoszeń, a przypominam, że rozdanie ruszy od 60. Tak więc zachęcam do udziału. Wejdziecie w nie klikając na panelu bocznym w zdjęcie

1 komentarz:

  1. Posiadałam ten produkt. Używałam praktycznie co drugi dzień do prostowania włosów i okropnie mi je zniszczył. Po odstawieniu go, podcięciu końcówek używam prostownicy bez żadnego termoochronnego produktu i włosy są ok. Więc to ten szkodnik tak masakrycznie przesuszył mi włosy i je zniszczył :( dodatkowo lepiej nie używać go zbyt wiele, bo efekt jest niezbyt korzystny. Jedyny plus jak dla mnie to wygodna butelka ze świetnym atomizerem.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...